poniedziałek, 27 lutego 2012

[MWC2012] 41 megapikseli w Twojej kieszeni - Nokia 808 Pure View - ciekawostka


Mam wrażenie, że w konsekwencji wyścigu zbrojeń na rynku nowych technologii, wkrótce dojdziemy do momentu, w którym żadna innowacja nie będzie nic specjalnego wnosić. Kilka lat temu, wraz z pierwszym aparatem w telefonie komórkowym rozpoczął się wyścig o jak największą ilość magapikseli upakowanych w telefon. Wyścig ten trwa do dzisiaj, ale moim zdaniem model 808 Pure View, który Nokia zaprezentowała na tegorocznym MWC zakrawa o absurd. Moi mili 41 megapikseli nie ma żadna, nawet najdroższa lustrzanka ani jakikolwiek inny aparat. Zapytacie pewnie, dlaczego? Ano dlatego, że każda szanująca się firma fotograficzna wie, że ważniejsza jest fizyczna wielkość matrycy światłoczułej (między innymi dlatego lustrzanki są takie duże, pomijając system luster), niż ilość megapikseli. Dlatego też uważam, że osiągnięcie którym chwali się Nokia jest nietrafione, bo primo: zdjęcia nie będą tak dobre jak teoretycznie mogłyby być i secundo: rozmiar zdjęcia pociągnie za sobą konieczność stosowania większych magazynów danych. Przypomina mi to sytuację, kiedy większość teleaparatów miała rozdziałkę VGA, a Sony Ericsson nagle wprowadził telefony z dwoma megapikselami, które wymagały większej ilości pamięci, a wówczas karty pamięci stosowane w SE były cholernie drogie.

Specyfikacja Nokii 808 Pure View:

- Wymiary 123,9 x 60,2 x 13,9 mm, waga 169 g
- Procesor 1,3 GHz
- 4" ekran AMOLED ClearBlack o stosunku 16:9 i rozdzielczości 640x360 pikseli, pokryty szkłem Gorilla Glass
- System Symbian Belle
- Wbudowana pamięć 16GB z możliwością rozszerzenia od maksymalnie 32GB
- Akumulator Li-Ion 1400 mAh
- Technologia Dolby Headphone
- Bluetooth 3.0
- Wifi
- Moduł NFC
- GPS
- Wyjście HDMI
- Wyjście słuchawkowe jack 3,5mm

Cena nowej Nokii, moim zdaniem ciut zawyżona, wyniesie ok. 2000 złociszy.

2 komentarze:

  1. Hasselblady mają po 50MPix. ;)

    41 megapikseli w Pure View fajnie wygląda w reklamie, ale innowacyjna część jest głównie w sferze oprogramowania. Zdjęcie nie jest zapisywane w pełnej rozdzielczości, ale 7 pikseli jest łączone w jeden wynikowy. Otrzymane zdjęcie ma więc wymiary jak przy pięciu megapikselach, ale część niedoskonałości jest już usunięta. Jestem bardzo ciekaw, jak to będzie się sprawować w praktyce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam Hasselblady. Uczyłem się o nich - wydruk wielkości domu jednorodzinnego, ale lepsza w konfrontacji jest zwykła lustrzanka bo bardziej dostępna;) Ciekawe jest to co mówisz, nigdzie się tego nie doczytałem bo wszędzie się emocjonują numerkami. Nie mniej jednak wydaje mi się, że zdjęcia i tak nie będą aż tak rewelacyjne jak piszą.

    OdpowiedzUsuń