wtorek, 3 września 2013

Microsoft kupuje Nokię, czyli przepis na katastrofę


Jeszcze jeden krótki news (trochę pozaandroidowy, ale istotny). Wczoraj wieczorem ogłoszono zakup działu telefonów komórkowych firmy Nokia przez Micro$oft. Transakcja opiewa na 7,2 miliarda dolarów. Spekulacje na ten temat pojawiały się już od jakiegoś czasu w związku ze ścisłą współpracą obu firm, jednak chyba nikt nie spodziewał się, że nastąpi to tak nagle. Jeszcze jakiś czas temu można było się natknąć na wypowiedź szefa M$, dotyczącą zastosowania przez Nokię innego systemu niż Windows, która brzmiała mniej więcej tak: nie wykluczamy żadnej możliwości. Teraz już niestety nie będzie takiej możliwości. Wszystkie smartfony Nokii będą działać na Windowsie. Osobiście nie wróżę temu posunięciu sukcesu. Nokia już od jakiegoś czasu tonie i myślę, że w obecnej sytuacji, bez dużej rewolucji Micro$oft niewiele pomoże.

PS. M$ nabywa również popularne od jakiegoś czasu prawa patentowe do wszystkich wynalazków Nokii, więc możliwe, że za jakiś czas wybuchnie kolejna wojna patentowa.

Zrób sobie przerwę razem z Google


Szybki news bo i nie ma nad czym się rozwodzić. Zanim pojawił się Android 4.3, chodziły pogłoski jakoby tenże właśnie Android miał być oznaczony numerkiem 5 i posiadać nazwę Key Lime Pie zgodnie z nomenklaturą Google. Tak się jednak nie stało i 4.3 okazał się być kolejną wersją Jellybeana. Jak się okazuje, do Androida z numerkiem 5 jeszcze długa droga, a i nowa wersja nie będzie się nazywać tak jak zapowiadano. Nowy Android łamie schemat ponieważ kolejna nazwa na kolejną literkę alfabetu, zazwyczaj wiązała się ze sporym skokiem numeru. Tym razem tak się nie stanie, bowiem nowa wersja Androida będzie nosić numerek 4.4, a nazywać się będzie jak popularny batonik - KitKat, co potwierdza tradycyjnie ustawiona pod siedzibą firmy statua. Czy jest to swego rodzaju reklama? Być może, wszak spory dochód Google'a stanowią reklamy wszelkiego rodzaju. Nie mniej jednak w najbliższym czasie nowy system się pojawi i jak to już było zapowiadane, ma być lepiej zoptymalizowany, głównie pod kątem sprzętów z niższej półki. Czekamy więc, bo zapewne wraz z premierą kolejnego Nexusa, będziemy mogli "zrobić sobie przerwę" wraz z Google.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Mini jest w modzie - Samsung S4 Mini VS HTC One Mini


Samsung Galaxy S3 jest wciąż bardzo dobrym sprzętem mimo, że czwórka już od dawna jest obecna na rynku. Aby nie ubijać kury znoszącej złote jaja, ale zyskać klientów, dla których S3 była za duża, Samsung pod koniec zeszłego roku pokazał model S3 Mini, który, poza identycznym z Trójką wyglądem, nic więcej z nią wspólnego nie miał. S3 mini wyposażony w 4-calowy ekran, dwurdzeniowy procesor NovaThor 1GHz i 1GB Ramu wydajnością ustępował modelowi S2, a mimo to znalazł wielu nabywców i wciąż bardzo dobrze się sprzedaje, chociaż z sieci komórkowych jest już powoli wycofywany. 

True Skate - minirecka


Oto gierka, która ostatnio zabiera mi czas. True Skate ze studia True Axis (odpowiedzialni za Jet Car Stunts) to brakujące ogniwo w sklepie Play. Pierwsza taka gra, która imho stanowi przełom jeśli chodzi o symulację jazdy na desce to Touch Grind, które niestety jest dostępne jedynie na urządzenia Apple. True Skate jest jej rozwinięciem i jednocześnie konkurencją i moim skromnym zdaniem jest lepsza, lepiej wykonana, chociaż nie obyło się bez błędów, o których później.

Witam, witam, cześć.

Ze wstydem trochę wracam, po tak długim czasie zawieszenia, ale zwyczajnie nie było głowy do tego. Studia, praca, życie i lenistwo wrodzone. Blog nie upada, mimo, że niewielu ma czytelników, ale spoko. Kto chce ten poczyta ;)

piątek, 12 kwietnia 2013

Niebanalna instrukcja obsługi - ciekawostka

Wprawdzie ten wpis nie dotyczy stricte Androida, ale w obecnych czasach mogłoby to być ciekawe rozwiązanie, dla ludzi, którzy mają problem z obsługą nowego sprzętu, ale z pewnych względów nie chce im się szperać w instrukcji. Obecny trend jest taki, że niewielu ludzi po zakupie nowego smartfona zagląda do instrukcji bo zwyczajnie uważają, że sami sobie poradzą. Problem pojawia się kiedy nie umiemy czegoś zrobić, a wtedy instrukcja zdąży się już gdzieś zawieruszyć. Wielu wtedy sięga po pomoc do internetu (blogi, fora), a gdybyśmy mieli od razu taką instrukcję, jak ta na filmiku, na pewno szybko i na stałe zapoznalibyśmy się ze wszystkimi funkcjami naszego telefonu. Muszę wspomnieć, że cały projekt i filmik wyszperała w sieci moja dziewczyna, za co jej bardzo dziękuję ;)


środa, 10 kwietnia 2013

Worms 2: Armageddon - w końcu na Androidzie!


Pamiętacie Wormsy na Androidzie, którymi 1,5 czy 2 lata temu uraczyło nas EA Games? Były słabe, sterowanie pozostawiało wiele do życzenia, a cena nie zachęcała do rozrywki - po prostu niewypał. Teraz jednak jest szansa na odkupienie win, albowiem właśnie pojawiła się, zapowiadana jakiś czas temu, nowa wersja Wormsów, tym razem odpowiednik PC'towej wersji Armageddon, przez wielu uważana za najlepszą odsłonę robaczków. Nie będę tutaj pisał na czym polega ta gra, bo podejrzewam, że nawet najmłodsze pokolenia będą wiedzieć o co chodzi. Nowe Wormsy są dostępne w Google Play za 14,99 pln i jest to normalna cena jak na premierową pozycję. Być może za jakiś czas cena spadnie. Warto wspomnieć, że sama gra jako taka nie jest nowa, ponieważ posiadacze urządzeń Apple mogą w nią grać już od dwóch lat. Co kierowało producentami przy takiej ogromnej zwłoce w konwersji? Trudno powiedzieć, tym bardziej, że Android już jakiś czas temu stał się dominującą platformą. Poniżej znajdziecie screeny z "nowej" wersji, oraz link do Google Play.


Worms 2 Armageddon w Google Play

wtorek, 9 kwietnia 2013

Nowy, "rewolucyjny" Google Play

Nigdy chyba nie zdarzyło mi się pisać o aktualizacji Google Play, bo na ogół zmiany były zbyt kosmetyczne, albo zwyczajnie nic istotnego się nie pojawiło. Teraz jednak zrobię wyjątek bo tym razem Google się postarało. Nowy wygląd sklepu jest bardzo ładny, nieco bardziej kolorowy niż w poprzedniej wersji, ale nie krzyczy nam z ekranu. Sama obsługa niewiele się zmieniła. Nadal możemy przesuwać kategorie w prawo i w lewo, natomiast po lewej od ekranu początkowego mamy listę wszystkich kategorii - tutaj przybyła jedna rzecz, mianowicie Biblioteki i wersje demo. Ponadto mamy też kategorię Trendy, której również nie było.  Niestety nie pojawiła się tak wyczekiwana możliwość zakupu muzyki, filmów i książek. Poza zmianami wizualnymi mam wrażenie, że sklep działa szybciej na moim leciwym Galaxy S.

Gdyby ktoś miał ochotę przetestować nową wersję Google Play, a nie otrzymał jeszcze automatycznej aktualizacji to poniżej możecie ją pobrać (instalujemy jak normalną aplikację, zatwierdzamy pytanie o nadpisanie, nie wymaga roota).

Google Play v4.0.25

niedziela, 31 marca 2013

Jellybean na Galaxy Tabach pierwszej generacji?


Dobra wiadomość na święta. Jak podaje tajemniczy informator, współpracujący z witryną Sammobile.com, Samsung jest w trakcie testów Jellybean'a na tabletach z pierwszej serii Galaxy czyli Tab 10.1, 8.9, 7.0 plus i 7.7. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, właściciele tych tabletów mogą się wkrótce spodziewać aktualizacji. Jest to o tyle dobra wiadomość, że po aktualizacji pewnych modeli do ICS'a w eterze zapanowała cisza. Niby pojawiały się kolejne wersje regionalne dla każdego modelu ale jakiej jakości była aktualizacja, wie każdy kto korzystał - wiele błędów powodowało chęć rzucenia tabletem o ścianę. To jednak nie koniec niusów, bo pozostał jeszcze jeden, nieco mniej wesoły, a mianowicie, wg. ww. wspomnianego informatora aktualizacja do Jellybean'a będzie ostatnią również dla tabletów z serii Galaxy Tab 2, czyli P51xx i P31xx. Właściciele tych modeli mogą właściwie zapomnieć o Key Lime Pie. Na taką aktualizację Samsung ma czas teoretycznie do września bo wtedy mija umowne 18 miesięcy supportu. Jeśli zaś chodzi o starsze modele to myślę, że wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych 1-2 miesięcy.
To oczywiste, że mam nadzieję na update, ale boję się, że będzie tak jak w wypadku pierwszego Galaxy S i ICS'a - niby coś tam testowali, ale nie wyciekł żaden rom testowy (a zawsze wyciekają) i ICS koniec końców się nie pojawił mimo, że na xda można znaleźć X romów nawet na bazie 4.2.2, które są w pełni sprawne i funkcjonalne.

sobota, 16 marca 2013

Aktualizacja - Samsung Galaxy SIV oficjalnie


Zastanawia mnie cały czas ile jeszcze pojawi się modeli w serii Galaxy. Już pierwszy był znakomitym smartfonem i wyznaczył pewne trendy, podobnie zresztą jak każda kolejna eska i podobnie jak wszystkie S'ki znakomicie się sprzedawał. Co więcej, nadal jest popularny na rynku wtórnym jako wdzięczny obiekt modyfikacji. Mówię o tym, akurat przy okazji premiery Galaxy S4, gdyż jak to ktoś kiedyś mądry powiedział, nie można mówić o przyszłości, zapominając o przeszłości. Zgodnie z tym, nowa Eska kontynuuje dobre tradycje serii, czerpiąc pełnymi garściami z najnowszych zdobyczy techniki. Czy możemy mówić o rewolucji? Raczej o ewolucji, gdyż brakuje tu rozwiązań, od których musielibyśmy zbierać zęby z podłogi. Mam wrażenie, że premiera została nieco przyspieszona, aby być odpowiedzią na model One (M7) od HTC, ale mimo tego to wciąż bardzo, ale to bardzo dobry sprzęt.

Samsung wymyślił sobie, że nowy model będzie "Life companion" czyli towaryszem życia. Oto co posiada koreański "towarysz życia". Przede wszystkim większy, bo pięciocalowy, ekran w klasycznej już technologii SuperAMOLED i rozdzielczości FullHD, przy gęstości pikseli 441ppi, który podobno można obsługiwać w rękawiczkach. Pod ekranem, w zalezności od wersji regionalnej, znajdziemy ośmio lub czterordzeniowy procesor. Jednostka ośmiordzeniowa to zaprezentowany jakiś czas temu Exynos o taktowaniu 1,6GHz, natomiast jednostka czterordzeniowa to sprawdzony układ Snapdragon o taktowaniu 1.9GHz. Wartym wspomnienia jest fakt, iż ww. Exynos jest wykonany w technologii big.LITTLE, która polega na tym, że mamy właściwie dwa równorzędnie pracujące procesory czterordzeniowe, przy czym cztery wydajne Cortexy A15 i cztery oszczędne Cortexy A7. Tym bardziej jest to dobra wiadomość, ponieważ najprawdopodobniej właśnie ta wersja będzie sprzedawana w naszym kraju. Pamięć operacyjna jaką będziemy mieli do dyspozycji to solidne 2GB do spółki z 16, 32 lub 64 GB pamięci na nasze pliki, plus oczywiście slot na kartę MicroSD. Standardowo na pokładzie znajdziemy wszelkie możliwe moduły komunikacyjne - Wifi, GPS, LTE, BT 4.0 oraz, uwaga, IrDA. Po co nam IrDA? Chociażby do sterowania telewizorem Smart TV produkcji Samsunga. Oczy nowej Eski, którymi będzie oglądać świat i użytkownika to odpowiednio 13 MPix z tyłu i 2 MPix z przodu. W momencie premiery sklepowej urządzenie będzie działać na Androidzie 4.2, a całość zasili, wydawałoby się, potężny akumulator o pojemności 2600mAh, którą można wyjąć. Jeśli zaś chodzi o wymiary nowego koreańskiego flagowca to nie są one filigranowe, ale też nie przesadne - 136.6 x 69.8 x 7.9 mm, przy wadze 130g

Nowy koreański numer jeden ma pojawić się na rynku już pod koniec kwietnia, ale cena wciąż pozostaje nieznana. Czy warto będzie zmienić "starą" SIII na nowszy model? Moim zdaniem nie, tym bardziej, że pojawiła się zapowiedź udostępnienia pewnych funkcji software'owych właśnie modelowi SIII oraz Note 2, w postaci aktualizacji oprogramowania.


AKTUALIZACJA: Na pewnej włoskiej stronie pojawiło się zdjęcie zawierające parametry Galaxy SIV razem z ceną w wysokości 699 Euro. Pozwala to spekulować o ostatecznej cenie w momencie wejścia na rynek, gdyż podobnie jak w wypadku SIII i Note 2, pierwsze ceny były cenami "sugerowanymi" przez Samsunga. Osobiście myślę, że realna cena wyniesie 600-650 Euro czyli w naszym kraju będzie to około 2500-2700 pln w wolnej sprzedaży.


wtorek, 12 marca 2013

Real Racing 3 - minirecka

 


Gry wyścigowe to chyba najczęstszy rodzaj gier w jakie gram na tablecie. Swego czasu miałem w planach porównanie takich gier, m.in. Real Racing 2, NFS: Most Wanted czy GT Racing Academy, ale jakoś się to tak rozeszło. Oto jednak pojawił się następca zeszłorocznego hitu od EA Games czyli Real Racing 3, dlatego też postanowiłem wrócić do tematu gier wyścigowych i przybliżyć nieco ten tytuł...

niedziela, 24 lutego 2013

Samsung Galaxy SIV - nowe szokujące specyfikacje

Gdybym zapytał jakie są cechy charakterystyczne serii Galaxy S od Samsunga, zapewne wielu powiedziałoby, że wydajne procesory Exynos albo znakomitej jakości ekrany Super AMOLED. Jak się okazuje, wg redaktorów portalu Sammobile.com, Samsung w swoim najnowszym okręcie flagowym zamierza odejść od Exynosa i ekranu SuperAMOLED na rzecz procesora Qualcomm Snapdragon i ekranu SoLux. Prawdopodobnie również kształt stanie się na powrót bardziej prostokątny aniżeli w modelu SIII (co moim zdaniem jest błędem). Szczegółowe specyfikacje prezentują się następująco:

- Ekran 4,99″ Full-HD SoLux
- Procesor Snapdragon 600 1.9 Ghz
- 2 GB RAM'u
- 16, 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej
- Kamera 13 MPx
- Wymiary: 140.1 x 71.8 x 7.7mm
- Waga: 138 gram
- Obudowa w większości z plastiku z aluminiowymi bokami
- Wymienialna bateria
- Obudowa w dwóch kolorach, czarnym i białym

Czy tak będzie naprawdę? Wiele osób poczuje się zawiedzionych takim postępowaniem Samsunga, ale jest szansa, że takie parametry przyniosą sukces.

TV Box czyli Android w telewizorze

W dobie pakowania Androida do lodówek, kuchenek i innych badziewi istnieją urządzenia niebędące smartfonami i tabletami, a bardzo się przydające, właśnie głównie ze względu na system operacyjny. Taką właśnie kategorią urządzeń jest tzw. TV Box czyli taki minikomputerek na bazie Androida, który znacznie rozszerza funkcjonalność naszego telewizora. Pomysł nie jest nowy, bo prekursorami TV Boxa było Windows Media Center (czyli zakamuflowany system Windows), które w postaci małego PC (wielkości magnetowidu) mogło być podłączone do TV i umożliwiało odtwarzanie wszelkiej maści multimediów jak i przeglądanie internetu itp. Takie rozwiązanie się nie przyjęło, ze względu na konieczność posiadania kolejnego, małego bo małego ale jednak wciąż, komputera, czyli hałas wentylatorów, zajęte miejsce itd. Tutaj właśnie TV Box androidowy jest o wiele lepszy gdyż samo urządzenie mieści się w dłoni a możliwości jakie posiada są bardzo rozbudowane, poczynając od możliwości odtwarzania multimediów z zewnętrznych nośników, poprzez korzystanie z internetu, kończąc na graniu w olbrzymią ilość gier dostępnych w Google Play. Wszystko to w cenie nieprzekraczającej 350-400 pln. Zainteresowanych konkretnym urządzeniem odsyłam do artykułu kolegi RononDex'a o iMito MX1, potocznie zwanym iMietkiem. Artykuł znajdziejcie na forum MoDaCo.pl w linku poniżej:


http://www.modaco.pl/Thread-iMito-MX1-szybkie-rewju-urzadzenia

[CES 2013] ZTE Grand S


Chińczycy coraz odważniej zachowują się na rynku smartfonów, zdominowanym przez wielką trójcę (Samsung, HTC i Apple). Najpierw mieliśmy okazję zapoznać się z mocarzami od Huawei, a teraz ZTE pokazało coś naprawdę dużego (dosłownie i w przenośni). Model Grand S prezentuje się bardzo okazale i jest nieco podobny do jednego z urządzeń konkurencji. Co takiego ma w sobie? Przede wszystkim 5-calowy ekran o rozdzielczości 1080p i mimo takiej wielkości grubość obudowy urządzenia nie przekracza  6.9mm. Dzięki temu Grand S jest najcieńszym urządzeniem z ekranem 5-calowym o rozdzielczości 1080p na świecie. Pozostałe, łamiace szczęki parametry to czterordzeniowy procesor 1.7Ghz Snapdragon S4, 2GB RAM'u oraz kamera tylna 13Mpix. Ponadto na pokładzie znajdziemy 16GB pamięci wewnętrznej oraz Androida 4.1. Brak jest informacji nt. gniazda kart pamięci czy pojemności baterii, ale te informacje zapewne poznamy w momencie premiery, która jest zapowiadana w obrębie pierwszego kwartału br.

[CES 2013] Pozostałe nowości Alcatela

Widać wyraźnie, że francuzi się obudzili i chcą uszczknąć kawałek androidowego tortu dla siebie. Czy im się to uda? Wątpię. Robią dużo urządzeń, ale żadne z nich nie sprawia, że zbieramy szczękę z podłogi. Czym więc Alcatel, poza trzema najwyższymi modelami, chce zawojować rynek?

Modele One Touch Evo 7 i One Touch Evo 7 HD to właściwie jedno i to samo urządzenie. Model Evo 7 posiada Androida 4.0.3, 7-calowy ekran o rozdzielczości 1024x600 pikseli, procesor 1GHz, 1GB RAM, 4GB pamięci wewnętrznej, przednią kamerę VGA oraz slot microSD. Model HD prezentuje się niewiele lepiej. Posiada nieco wyższą rozdzielczość ekranu - 1280x800 pikseli, Androida 4.1 oraz dwurdzeniowy procesor  1.2GHz. Reszta parametrów jest identyczna jak w modelu Evo 7, z tą różnicą, że mamy też kamerę tylną 3MPix. Co ciekawe, oba modele będą miały trzy wersje - wifi, 3G oraz 4G - każda w innej cenie.

Kolejne nowości tabletowe Alcatela to One Touch Tab 7, 7 HD i 8 HD. W wypadku modeli One Touch Tab 7 i 7 HD historia jest podobna jak w wypadku obu modeli Evo 7. Oba tablety pracują na Androidzie 4.1, posiadają 1GB RAM'u, slot kart microSD oraz przednią kamerę VGA. Różnica jest taka, że Tab 7 HD posiada ekran o rozdzielczości 1280x800 pikseli, dwurdzeniowy procesor 1.6GHz, 8GB pamięci wewnętrznej oraz kamerę tylną 2Mpix, podczas gdy Tab 7 posiada ekran o rozdzielczości 1024x600 pikseli, jednordzeniowy procesor 1GHz, 4GB pamięci wewnętrznej i nie posiada kamery tylnej. Modele Tab 7 i Tab 7 HD mają zostać wprowadzone na rynek w trzecim kwartale tego roku, w cenie odpowiednio 129$ i 149$.

Z kolei model Tab 8 HD posiada nieco większy ekran, ale z niską rozdzielczością 1024x768 pikseli. Wewnątrz znajdziemy dwurdzeniowy procesor 1.6 GHz, 1GB RAM'u, 8GB pamięci wewnętrznej, gniazdo kart microSD oraz kamerę przednią 2Mpix i przednią VGA. Premiera rynkowa w trzecim kwartale tego roku w cenie ok. 179$.

Na koniec trzy smartfony. Seria One Touch Pop jest przewidziana w całości dla klientów poszukujących tanich ale funkcjonalnych urządzeń

Model S'Pop to model średni. Działa w oparciu o Androida 4.1 z niewielkimi usprawnieniami Alcatela i posiada 3.5-calowy ekran o rozdzielczości HVGA (480x320), kamerę tylną 3.2Mpix oraz przednią VGA. Dodatkowo w wyposażeniu znajdziemy czterokanałową łączność GSM(900/2100, 850/1900/2100), jednordzeniowy procesor 1GHz, 512MB RAM'u oraz gniazdo kart MicroSD.

Model X'Pop będący modelem najwyższym z serii, podobnie jak poprzedni, działa w oparciu o Androida 4.1, ale oferuje aż o cal większy ekran (4,5 cala) o rozdzielczości QHD (960x540), kamerę 5Mpix z flashem, przednią kamerę VGA. Ponadto oczywiście mamy czterokanałową łączność GSM, 512MB RAM'u oraz dwurdzeniowy procesor 1GHz.

Model T'Pop jest na najniższej półce. Posiada 3,5-calowy ekran HVGA, kamerę 3.2Mpix, czterokanałową łączność GSM, procesor 1GHz, 256 MB RAM'u oraz, uwaga, Androida 2.3 Gingerbread.

Różnorodność modeli prezentowanych przez Alcatela jest dobrą rzeczą, ale pytanie czy można zrobić coś dobrze, produkując tyle różnych modeli? Rynek to zweryfikuje, ale imho może to być bolesne dla francuzów.

[CES 2013] Touch Idol Ultra, Idol & Scribe HD

Panie i Panowie, pamiętacie kto jako ostatni rościł sobie prawa do tytułu najcieńszego smartfona na świecie? Ja nie pamiętam. Wiem natomiast, kto obecnie posiada ten tytuł. Najcieńszym, bo o grubości 6,45mm, smartfonem na świecie jest Alcatel One Touch Idol Ultra.
Idol Ultra posiada 4,7-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości HD (zapewne 720p), 1.2Ghz dwurdzeniowy prcesor nieznanej marki, 1GB RAM'u, oraz kamerę 8Mpix. Brakuje slotu na karty pamięci a jej ilość nie jest znana. Jeśli zaś chodzi o system to będzie to Android Jelly Bean 4.1, bez jakiejkolwiek nakładki. Zdjęcie Idola Ultra poniżej.


Kolejną nowością tej, prawdę mówiąc, mało popularnej firmy jest model Idol, który nieco różni się od poprzedniej propozycji. Posiada ten sam procesor i aparat, ale już o połowę mniej RAM'u, a do tego 4,7-calowy ekran o rozdzielczości 960x540. Grubość - 8,15mm. Zdjęcie poniżej.

Ostatnią smartfonową nowością francuzów jest niejako odpowiedź na Samsunga Galaxy Note. Model Scribe HD posiada duży, 5-calowy ekran oraz zewnętrzny ("nieschowalny") rysik. Ponadto jest to pierwszy smartfon napędzany przez czterordzeniowy procesor MediaTek MT6589. Zdjęcie poniżej.

Planowane orientacyjne ceny nowych Alcateli nie są wygórowane. Najcieńszy z nich, Idol Ultra jest wyceniany na ok. 444$, natomiast Scribe HD na ok. 397$. Cena Idola nie jest znana póki co. Ciekawe? Ano ciekawe.

Sesja

Moi drodzy, za nami gorący okres sesji zimowej i zaliczeń, przez który nie byłem w stanie nawet dokończyć relacji z targów CES, za co biję się w pierś. Teraz kiedy jest trochę luźniej postaram się zamknąć sprawę CES i napisać co nieco o kolejnych targach corocznych czyli MWC w Barcelonie, a także o paru innych nie mniej interesujących rzeczach. Na początek jednak, aby być sumiennym, CES. Zapraszam.

środa, 9 stycznia 2013

[CES 2013] Sony Xperia Z i ZL

Wszyscy spodziewali się, że Sony pokaże coś ciekawego na targach CES i tak właśnie się stało. Firma dołączyła do zacnego grona producentów smartfonów o rozmiarze ekranu większym niż rozsądny moim zdaniem czyli 5 cali pokazując modele Xperia Z i ZL. Oba posiadają taki właśnie ekran, zdolny wyświetlać zawartość w rozdzielczości Full HD (1080p), a ponadto wyposażone są w czterordzeniowy procesor Snapdragon S4 Pro o taktowaniu 1,5GHz do spółki z 2GB RAMu. Dodatkowo na pokładzie znajdziemy 13 megapikselowy aparat, baterię 2330mAh oraz obudowę o grubości 7,9mm. Czym zatem różnią się obie "zetki"? Model Z jest wykonany niemal w całości ze szkła i jest wodoodporny, natomiast model ZL ma obudowę wykonaną z plastiku i do wody lepiej się z nim nie zbliżać. Obie nowe Xperie działać będą pod kontrolą Androida 4.1 z aktualizacją do 4.2 w najbliższym czasie. Premiera rynkowa w pierwszym kwartale tego roku.

[CES 2013] Qualcomm - nowe Snapdragony i zmiana nomenklatury

Na targach CES nie mogło zabraknąć drugiego z wielkich graczy produkujących procesory dla urządzeń mobilnych, czyli Qualcomma. Firma pokazała nowe wersje procesorów ze znanej serii Snapdragon jednocześnie odświeżając nieco nazewnictwo. Nowe modele z linii Snapdragon 600 mają być wyposażone w cztery rdzenie Krait o taktowaniu nawet do 1,9 GHz, dzięki czemu mają być nawet o 40% wydajniejsze niż dotychczasowe modele z serii S4 Pro. Z kolei linia Snapdragon 800 ma być nawet o 75% wydajniejsza względem poprzedników, głównie dzięki zastosowaniu czterech rdzeni Krait 400 o procesie produkcji 28nm i taktowaniu nawet do 2,3GHz. Obie linie procesorów są dodatkowo wyposażone w układ graficzny Adreno 320 i obsługę LPDDR3 Ram, a linia 800 ma wbudowany moduł LTE i obsługę rozdzielczości do kosmicznych jak na urządzenie mobilne 4096 × 2304 pikseli.

wtorek, 8 stycznia 2013

[CES 2013] Mocarze od Huawei - Ascend D2 i Mate

O firmie Huawei od ubiegłego roku powinien słyszeć każdy. Firma bardzo dobrze czuje się na rynku smartfonów z Androidem. Mimo, że ich produkty są wciąż mniej popularne niż konkurencja, pozostają bardzo atrakcyjne, zarówno pod względem sprzętowym, jak i cenowym. Na targach CES Huawei pokazało rozwinięcie zeszłorocznej serii Ascend, w postaci modeli D2 i Mate.


Pierwszy z nich to smartfon wyposażony w pięciocalowy ekran o rozdzielczości Full HD (1080p), czterordzeniowy procesor o taktowaniu 1,5 GHz, oraz 2 GB RAM. Ponadto na liście wyposażenia znajdziemy aparat o rozdzielczości 13 megapikseli i baterię o pojemności 3000 mAh. Wisienką na torcie jest Android 4.1 Jelly Bean zarządzający całością.


Z kolei drugi jest swoistą hybrydą tabletu i smartfona. 6,1 calowy ekran stawia ten smartfon po środku. Reszta specyfikacji nie różni się od modelu Ascend D2, z tą różnicą, że Ascend Mate posiada większą baterię - 4000mAh.

[CES 2013] Kolejna cyfrówka z Androidem od Polaroida

Niedawno miało miejsce wejście na rynek urządzenia Galaxy Camera od Samsunga, będącego połączeniem aparatu cyfrowego ze smartfonem. Czy takie urządzenia mają prawo bytu? Okazuje się, że tak i rynek jest głodny takich nowości. Z tego skorzystała firma Polaroid znana głównie za sprawą kultowych aparatów wywołujących zdjęcia "od ręki". Na odbywających się w Las Vegas targach CES firma pokazała model iM1836 - pierwszy na świecie kompaktowy aparat cyfrowy oparty na systemie Android, w którym istnieje możliwość wymiany optyki. Aparat posiada matrycę 18 milionów pikseli i jest w stanie rejestrować wideo w jakości Full HD (1080p). Całością, jak wspomniałem wyżej, zawiaduje Android w wersji 4.1, który w najbliższej przyszłości zostanie zaktualizowany do 4.2. Cena jak na tej klasy urządzenie normalna - około 399 dolarów. Data premiery nieznana.

[CES 2013] Nowości Nvidii

Z lekkim opóźnieniem piszę o tym, ale w Las Vegas, jak co roku rozpoczęły się targi CES, które stanowią swoiste otwarcie roku kolejnych nowinek technologicznych. Nie mogło na nich zabraknąć firmy Nvidia, która pokazała kolejną wersję swojego popularnego procesora/GPU czyli Tegrę, tym razem w wersji z numerkiem 4. Czym różni się od swojego poprzednika? Na pierwszy rzut oka różnice są niewielkie, jednak zmieniło się naprawdę sporo. Przede wszystkim zmienił się proces technologiczny - 28nm w porównaniu z poprzednim 40nm. Co to daje? Znaczący skok wydajności oraz zwiększoną energooszczędność. Dodatkowo nowa Tegra będzie wyposażona w 72 rdzeniowy układ GPU, który ma przynieść kolejny skok wydajności. Czy tak będzie naprawdę, przekonamy się wkrótce. Wiadomo na pewno, że Nvidia ma kurę znoszącą złote jaja.

Jednak nowy procesor to nie jedyna nowość firmy Nvidia. Okazuje się bowiem, że potentat graficzny chce uszczknąć kawałek  "tortu" z rynku konsol przenośnych. Nvidia Shield to urządzenie przypominające gamepad do Xboxa 360, z ta różnicą, że jest wyposażona w pięciocalowy ekran o rozdzielczości 720p. Pod maską oczywiście wyżej wymieniony procesor Tegra 4, do spółki z Androidem Jellybean oraz baterią, która ma zapewnić do 10 godzin gry. Takie urządzenia dopiero zaczynają się pojawiać i mogą sporo namieszać na rynku, jednak o tym, czy to uda się Nvidii zadecyduje cena, która pozostaje nieznana.